Spowiedź
dłużej niż przez krótką chwilę.
Wynajdywałem sobie pociechy
i czerpałem je pełnymi garściami,
nawet, gdy innym było nieswojo.
Wiedziałem, że jeszcze niedawno
siedzieliśmy w pieczarach,
a za milion lat już znikniemy,
wiec teraz jest czas na dotyk,
łyk wina i muśnięcie pędzlem.
Jesteśmy przecież stworzeni
do rajskiej radości i tańca,
jak mówią o tym Mądre Księgi,
a od smutku więdną nam ciała,
umysł zaś porasta ciemnym lasem.
Nie umiałem być nieszczęśliwy
dłużej niż przez krótką chwilę.
Piękno przyrody rodziło ból,
a piękno kobiet, tęsknotę,
jednak tylko w ten sposób
mogłem wziąć udział
w wielkim korowodzie życia
i sławić narodziny dnia,
który ciągle nie był
tym ostatnim.