Ból przychodzi nocą
odgrywa swoje role na scenie życia
a radość, smutek, złość i miłość
umiejętnie zagrane
przyciągają uwagę widzów
Niczym marionetka pociągany za sznurki
stara się odgadnąć kolejny ruch
lecz ten co za nie pociąga
często dla żartu je plącze
wywołując tym samym rozbawienie tłumu
Wychodzi z teatru
pod osłoną nocy zdejmuje swój kostium
obnażając bandaż
pod którym skrywa się cierpienie i ból
Rany zadane przez życie
skrzętnie chowane pod białą wstęgą
ujrzane w sztucznym światle lamp
przeraziły się same siebie
Ból do tej pory tłumiony
nagłe wyrwał się z więzów
i rozrywa mięśnie
niczym lew swoją ofiarę
Sztywność stawów i zanik mięśni
nie pozwala na normalny ruch
a każda próba obrony kończy się sykiem
Nikt nie widzi człowieka
w jego głównej roli
to spektakl tylko jednego widza
- jego samego
Jutro znów maska i kostium
przykryją prawdziwe oblicze człowieka
a widzowie będą bić brawo