RAJ
to jest raj
jest złoto
upalnie
jest ciepło wszystkim
pan kręci watę cukrową
podaje do rąk
to jest raj
ludzie mają cukier na wargach
i w rękach
oblizują się
zajadają białe kwiaty
rozwaleni na bursztynowych kanapach
w bursztynowych komnatach plaż
królowie na piaskach
dziwni królowie, bez szat i szaf
bez kieszeni na klucze i bilety
bez bagaży i pamiątek
jakby nie było wczoraj a jutra miało
nie być
wolni królowie
to jest raj
pomarańczowa lemoniada wpływa do krwi
jak rybka welonka
szczęśliwe twarze pełne słodyczy
niczym kryształowe cukiernice
ludzie są nadzy
owinięci tylko w miękkie kolorowe ręczniki
na których dobroduszne krasnoludki
otaczają królewnę
wesoły Sindbad wraca z długiej podróży
beztroski mały chłopczyk
wciąż wesoły
na ręczniku frotte
taki nieskażony
ludzie są nadzy, ubrani jedynie w korony
z kruszonego słońca
Bóg łamie słońce jak chleb
wirują w powietrzu żółte motyle okruchów
oprószają ziemię
lukrują głowy
królom i królowym
tu jest raj
tutaj niczego więcej nie trzeba
do szczęścia
ludzie jak kostki czekolady
rozsypane na piasku
w to upalne południe
powietrze masuje topniejące brzuchy
myśli odpływają pod białymi żaglami
płynnie, lekko jak szaleńcy pod białymi kaftanami
wślizgujesz swoją dłoń
która jak delfin
przepływa ocean mojej
delfiny są dobre
i mają przyjazne zamiary
to jest raj, nie trzeba nikomu ufać
ani nie ufać
dorośli śmieją się do różowej
nadmuchiwanej piłki
bawią
rysują serca na piasku
powstrzymują morze