* (rozpadam się na kawałki...)
rozpadam się na kawałki
każdy kawałek jest zamkniętą całością
każdy ma swój własny mózg
bezmyślne rozumowanie
i dyktaturę
każdy kawałek może zabić
inny kawałek
boję się, że się obudzę
i nie rozpoznam
bo kawałki odpowiedzialne
za rozpoznawanie siebie
będą martwe
na przykład oczy
to wszystko dzieje się poza mną
ja jestem tylko planszą
na której one przesuwają się
jak diabelskie puzzle
i słyszę chichot
tych najodleglejszych
i za uchem, po drugiej stronie twarzy