Słońce z grobu
Pod murem Castello de Peracense
Spoczywa wizerunek klęski lub winy
I widoki w śmierci nazbyt krase
Rozdarty aksamit spoczywa na kościach
One są zakurzone, czyste, płowe
Przerażające w swoich mnogościach
Tych zwłok nie skryją i grody liliowe
Już wyrasta winorośl z pewnej czaszki
Zamiast czarnych oczu ciemne oczodoły
Zwrócone są ku blaskowi złotej broszki
Czasem z nadzieją lub smutkiem na poły
Promienieje słońce i sępy okala
Co żerują na tym czego już nie ma
A natura życie z śmiercią scala
Bawiąc się ciągle tylko/aż obiema