Manipulacja poprzez pochlebstwa i nagrody
V część cyklu "po drugiej stronie ciszy"
że wreszcie trafiłaś na kogoś
kto widzi w tobie dobro
zachwyca się każdym gestem
każdym słowem
mówi że jesteś wyjątkowa
że nikt wcześniej nie dawał
mu tyle światła
że przy tobie wszystko ma sens
wierzysz
przecież każdy chce być doceniony
każdy pragnie
czuć że jest ważny
pozytywne wzmocnienie
jest jak dotyk słońca
po długiej zimie
ciepłe
otulające
uzależniające
on wie kiedy ci to dać
dokładnie wtedy
gdy zaczynasz wątpić
gdy chcesz odejść
gdy masz dość jego chłodu
nagle pojawia się
komplement
uśmiech
słowo „tęskniłem”
i wszystko znika
gniew
żal
rozczarowanie
bo znów jest dobrze
znów czujesz się potrzebna
znów wierzysz że to prawdziwe
ale on nie daje
żeby dawać
on daje żebyś wróciła
to nie czułość
to kontrola
nie miłość
lecz mechanizm
pozytywne wzmocnienie
to smycz z kwiatów
miękka
piękna
ale wciąż smycz
tak rodzi się uzależnienie
od jego nastrojów
słów
obecności
uczysz się żyć w oczekiwaniu
na nagrodę
na miłość
która przychodzi tylko wtedy
gdy robisz to
czego on chce
każdy uśmiech
jest testem lojalności
każde „kocham cię”
- próbą kontroli
to najtrudniejsza z manipulacji
bo pachnie miłością
smakuje czułością
a jednak
jest trucizną w złotym pucharze
prawdziwa miłość
nie nagradza za posłuszeństwo
nie wymaga dowodów
ani prób
ona po prostu jest
bez warunków
bez oczekiwań
gdy to zrozumiesz
zobaczysz że każda nagroda
która ma cię zatrzymać
jest tylko przynętą
a prawdziwe ciepło
nigdy nie ma ceny
jako że nie są to typowe wiersze
ostatnich dwóch części nie opublikuje
nie chcę was zanudzać
"uwolnieniem" i "zakończeniem"