Liryczne zaproszenie
Pochodzę z prawdy, lecz tej kosmicznej,
nikt mi - jak z gliny - nie zrobił dłoni,
którą to piszę, abyś liryczniej
poszedł wraz ze mną na świata koniec.
W drodze miniemy mnóstwo nieznanych,
wciąż nieodkrytych lirycznych świtów,
które robiły dziejowy zamęt,
fizycznie pchając lud do niebytu.
Powiedz swym bliskim już "do widzenia",
zmień się w ocean, porzuć swą pustkę,
a gdyby cały świat wnet oniemiał,
przyjrzymy mu się stojąc za lustrem.
Witold Tylkowski