limeryki z kosza na megalomanię
***
w mieście Koszalin był pewien traser
co na szablonach wielkich znał się
jak tu wykiwać
kolegów z brydża
że będąc blotką - jestem asem
***
pewien plagiator z Żabiego Bagna
zanim zaistniał - w ciemni się babrał
stronił od jasnej planety
bo musiał do toalety.
wysrać wszechświaty które nakradł
***
był w Żabim Bagnie krewki poeta
co nie mógł stworzyć dobrego wiersza
wielkimi nazwiskami
by czytelników mamić
usypał kopiec dla marnych wersów
***
raz w Żabim Bagnie stary choleryk
dostał ciśnienia widząc limeryk
to musi być o mnie!
ogłosił nieskromnie
bo nade wszystko lubił afery