Nasze prawo
historia pobladła
zgnieciona kamieniem
z prawa
jednak
co by było?
gdyby wąż zdechł
a jabłko zgniło...
prawda
~23.09.2023
Domie złoty, schronienie ty moje!
Małyś, ale pomieścisz wszystkie dzieci swoje.
To pod twoimi skrzydły iskry żarkie lecą,
Krzesane przez dzień cały miłością kobiecą.
I głosy dzieci słychać – radosne okrzyki...
Wśród krzątaniny matki pachną podpłomyki.
Gdy zmierzcha się na zewnątrz, lustra szyb ogromne
Obnażają sekrety wielkie i te skromne:
Pod wieczerzą stół ugiął się jak Pan pod krzyżem,
A brzuchy wszyscy wdzięcznie wypełniają ryżem.
Bo głupi człek o jutrze nie wie nic - przebiegłym.
Wilcze tropy za prostym chodzą i uległym.
Mądry świerk szyszki rodząc, zimę srogą czuje,
W nagły dzień ramionami przed deszczem ratuje.
Ptaszęta dzióbki swoje chowają we piórka,
Do dziupli swej ucieka rudzielec wiewiórka.
W księżycach rok cały błyszczą oczy sowie,
Jak matki i ojcowie - Stróże Aniołowie.
Czuwają sprawiedliwie przy swoim dzieciątku,
Nie liczą łez wylanych przy każdym obrządku.
A strugi potu leją się wnet na padoły,
Gdzie pradziad pradziadowi udzielał tej szkoły,
Gdzie życiodajne soki brzozowej jaskoły,
Nie pozwalały pamięci zaginąć na wieki,
A Boskie prawdy były jak najlepsze leki.
Bo według wiary starej życie jest nam dane
Jako święte, nie nasze, jakby przypisane.
Źdźbła nowego wyrywać nie wolno nikomu,
Bo stała liczba dzieci jest u Pana w domu.
A miłosierdzie Jego wyżej cierpliwości,
Łamane prawa idą ku sprawiedliwości.
Serca ojcowskie tęskno młodych wypatrują,
W zdrowiu i chorobie miłość doń swą czują.
Inne niewzruszoność w życiu swym piastują,
Na starość długie noce samotnością trują.
I w zazdrości grzesznej zerkają po zmierzchu,
W okna tych strudzonych domów - pełnych zgiełku.
Sumienie nieczyste jak piasek im w oku,
Piekące wyrzuty ich na każdym kroku.
I choć zabiegali w życiu o wygodę,
Źdźbła wciąż wyrywali, bo śledzili modę,
Choć ich rodzeni ojce dziećmi nazywali,
To dla swych uschłych ziaren wstydami się stali.
29.01.2021
***Krystyna Szmygiel***
🗝️
/ Refleksja przychodzi, gdy
słońce zachodzi. /