Wolny dzień
jutro wstaję wcześnie rano
nie, nie śpieszno mi do kina
gdy przyroda woła z lasu
Budzik, czasem druga w nocy
by dojechać tuż przed wschodem
żaden pociąg nie dojedzie
nawiguję samochodem
Pusty parking, wolne miejsce
o tej porze nie ma ludzi
gaszę silnik i wychodzę
nic zapału nie ostudzi
Biorę sprzęt fotograficzny
ten poranek, jest magiczny
pierwsze światło witam w drodze
jakiś kot przy mojej nodze
chce załapać się na sesję
Pierwsze fotki mu zrobiłem
za to kotka pochwaliłem
to był czarny pieszczoch z pola
ropki w oczach, taka dola
Wokół żywy świergot z lasu
ścieżką zdążam do jaskini
obserwuję gniazda ptaków
otwory w skałach, w dziobkach robaki
Dokarmiają swoje młode
do obrony ich gotowe
tak natura tętni życiem
za to ją podziwiam skrycie ...