Limeryki lekko odjechane
Pięć lat temu wyjechał bez mała
Gdzieś na krucjatę
I nie wie zatem
Ilu mu żona potomków dała.
Dość postawna niewiasta z Fordonu
Przez przypadek wypadła z balkonu,
Lecz sprytna była.
Prędko zrobiła
Z biustonosza rodzaj spadochronu.
Gorzko płacze dziś wampir z Muszyny,
Co krew wypił z tamtejszej gaździny:
- Po co ją piłem?
Teraz mam kiłę,
No i wciąż mnie suszy bez przyczyny.
Raz Gałczyński w leśniczówce Pranie
Cztery śledzie powiesił na ścianie.
Śledzie dzień cały
Jemu śpiewały.
Co śpiewały? Oto jest pytanie.
Ze śmiertelnym skutkiem dres w Krakowie
Walnął gościa jakiegoś po głowie.
Glinom rzekł: "Chwila,
Wyrównam bilans.
Zaraz lecę zrobić dziecko wdowie."