Zazdrość
trzepotu skrzydeł na wietrze
niesamowitej nieba bliskości
gdy się wzbijają w powietrze.
Zazdroszczę kwiatom pięknych kolorów
co w płatkach swoich skrywają
miliona cudnych nut aromatów
które me zmysły wchłaniają.
Chciałabym wiatrem być choć przez chwilę
przejąć od niego potęgę
zagrać w koronach wiekowych dębów
ciąć ciszę jak cienką wstęgę .
Wiele bym dała by móc być deszczem
spadać na ziemię kroplami
obmywać dusze ze złych uczynków
ciepłej kąpieli strugami.
Kiedy przez chwilę pragnę odpocząć
zmęczona życia pośpiechem
chciałabym wtedy zostać czymś innym
niełatwo jest być człowiekiem .