Limeryki gdańskie
Nie chciał w krzaki Anieli z Oliwy
Ciągać Janusz. Tam rosły pokrzywy.
Więc wziął niebodze
Cnotę na drodze.
Tak poczyna dżentelmen prawdziwy.
Ola - uczennica z Gdańska Wrzeszcza
Ma przeczytać grube dzieło wieszcza.
Narzeka: - To nie to
Najlepszym poetą
Dla mnie jest ten, co pisząc się streszcza.
Adam często bywa na Oruni
Jeździ na noc tam do swojej dziuni,
Więc żona czasami
Z zemsty z sąsiadami
Pościel w łożu małżeńskim kołtuni.
Ireneusz Gach z Nowego Portu
Szyby w oknach wybijał dla sportu.
Nocować będzie
Dziś na komendzie
Pośród żuli najgorszego sortu.
Po balandze wielkiej w Sobieszewie
Parka bliźniąt zdarzyła się Ewie.
- Kto jest ich tatą? -
Gdy spytasz, na to
- Ciemno było - odpowie - więc nie wie.
.