D. Endy
Twoje wiersze, najpierw
dopadł mnie popłoch
że nie rozumiem!
Potem doszło to
jak?
Twoje misterium tworzy
skałę z drobinek, a Ty
opierasz na niej wiersz
jakby był fotografią serca
Twojego najintymniejszego
marzenia
I jest! Spełnione królestwo
kiedy władasz nim pięknie
jak nikt, wspaniale!
A ono rozkwita
w chwale i potędze
Imienia, ponad pieczęciami
niebieskich sfer, tam
wiwatuje tłum! i - Niech nam
żyje! - woła do Ciebie, więc
czy ktoś poznał gdzieś
piękniejsze królestwo?
Ty, otwierasz przestrzeń
sunącym dłoniom
ciała, którym patrzysz
w oczy i wszystko chcesz
opowiedzieć
z odległości myśli o
wyciągnięciu ręki
do Ciebie, ale Ty...
No tak, ja...
Na zawsze Twój
D. Endy