Mam na imię Golgota
Czyje ramiona skrwawiłam?
Kogo przebiły gwoździe - moje słowa?
Czyją głowę rani korona cierniowa
Pretensji, braku przebaczenia?
Komu rzucam pod stopy kamienie
Obojętności lub milczenia?
Kto ma boleśnie kolana starte
Od upadków, do których popchnęłam?
Czyje policzki od uderzeń płoną
Gniewnym spojrzeniem zadanych?
Kto przeze mnie cierpi - Panie?
W kim - Ty znosisz mnie Panie?
W rozterce i bólu męczę się Boże,
Bo choć chcę dobrze - znów gorzej...
Cierpię swoją udrękę
A choć krzyż swój niosę z pokorą -
To ranię wciąż innych
I jestem dla nich Golgotą.
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Pozdrawiam :-)
Pozdrawiam
Dobrze jest spojrzeć z dystansu na siebie i swoje postępowanie i zastanowić się czy w sposób nawet niezamierzony nie sprawiło się komuś przykrości. To jest pierwszy i najważniejszy krok, jednak obserwuje się osoby, które zupełnie nie zdają sobie sprawy, że ranią innych, nie brakuje też takich, które czerpią przyjemność z tego, że mogą komuś sprawić przykrość. To ostatnie zadziwia mnie wciąż bezgranicznie, mimo, że już trochę żyję na tym świecie.
Twój wiersz jest niesamowity i wartościowy, robi tym większe wrażenie, że odnosisz się w nim do Męki Chrystusa, do Boga.
Cieszę się, że sprowokowałam Cię do publikacji. Pozdrawiam serdecznie.
Także czytałam Ich wiersze. Ale jakoś Twój wiersz był mi najbliższy, potrącił najczulszą strunę. To takie subtelne i całkowicie subiektywne odczucie.
I poszło.
:-)
Ja wierzę głęboko, że wszystko ma swój sens, choćby był ukryty przed naszymi oczami.
Dziękuję za ciepłe słowa o moim wierszu, ale przyznam, że przez chwilę miałam chęć usunąć go. Przestraszyłam się, że jego publikację odczytasz jako formę rywalizacji, a to zupełnie nie o to chodziło. Naprawdę Twój wiersz poruszył mnie bardzo i tak, jak pisałam u Ciebie w komentarzu spowodował impuls.
Dlatego dziękuję za Twoje słowa.
A co do katharsis, to i ono bywa potrzebne wśród bajek, chmurek płomiennych uczuć, mrocznych klimatów. To także część naszej rzeczywistości, może ukrytej bo duchowej, ale czy przez to mniej ważnej? Tu na portalu spotykają się ludzie o różnej wrażliwości, ale bez wątpienia - wrażliwi.
Ogarniam Cię bardzo , bardzo serdecznymi myślami.
i bólem upadków i powstań z prochu
ty jesteś tym miejscem cierpienia zapętleń
co duszę wyrzutem strąca w otchłań mroku
Ty co powstajesz upadasz i znowu
i tak tysiącem razów na sekundę
ja bicie serca co wprost do grobu
tak twój cień się w umysł rzuca martwym kirem
i choćby tysiąckroć się ręką zamierzyć
by roztłuc postument co na nim dom winy
I choć by Bogu w miłości zawierzyć
to trzeba sobie wybaczyć te wszystkie przyczyny
Golgoto góro co celem i początkiem
Ty jesteś symbolem upadki i winy
lecz kara cierpienia nie zmaże rozsądkiem
przebaczyć lecz komu gdy brak już przyczyny
Bo gdy się tak dusz w czeluść mroku strąci
jak rozzuć zapętlenia win i cierpień
gdy ktoś gwoździem w umysł smutek zaprosi
już nigdy nie dane doznać z martwych wskrzeszeń
Smutek nie zawsze jest twórczy choć na TW jest sporo przykładów. jednak częściej jest destrukcyjny.
Winy kara za nie ich odkupienie i przebaczanie za nie to tematy dość trudne za niektóre winy nie da się odpokutować inne są tylko w naszych głowach.
Pozdrawiam :) lubię twórczo komentować :) i cieszę się za równie twórczy odbiór
Smutek jednak bywa też twórczy (co widać na TW m.in) oraz oczyszczający.
Golgota była miejscem cierpienia w pełni zasłużonego. Przemierzali ją wszyscy straceńcy skazani na ukrzyżowanie za swoje rzeczywiste winy i zbrodnie.
Ale wystarczyło, aby przeszedł po niej Jeden Niewinny i Święty i stała się symbolem odkupieńczej męki.
Dzięki BB za Twój komentarz, jak zwykle twórczy.
Wybaczanie jest trudnym tematem ale pierwszym krokiem jest zajrzenie w siebie i empatia spojrzenia w człowieka na przeciwko .Świetne ,mocne pióro!
Pozdrawiam ciepło
Pozdrawiam
U siebie także.
Dziękuję za wizytę i serdecznie pozdrawiam
Miłego dnia
Tu nie chodzi o samobiczowanie. Wystarczy świadomość, bo ona może prowadzić do uzdrowienia.
Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają.
Pozdrawiam ciepło.
A tak na marginesie - ten wiersz powstał wiele lat temu, w czasie, kiedy czułam się bardzo nieszczęśliwa i zraniona.
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności