PSIOGŁOWCY
Na udręczoną i okrwawioną ziemię,
Gdzie zmiłowania nie ma, prawa ani łask
Kędy rządzi terrorem zwierzęce plemię.
Krzyki mordowanych kupców wzbiły się w powietrze,
Do wtóru z jękami pogwałconych niewiast
Pan Nowogród Wielki kona na mych oczach
Moskwa zatapia pazury w jego trzewiach.
Czekam, zamknięty w chacie na cztery spusty
Słyszę z przestrachem, jak gwałcą i mordują
Osławieni opricznicy, w imieniu cara
Podobno jego wyroki wykonując.
Za nimi posuwa się specjalna gwardia
Złożona w całości z bestii o głowach psów,
Mięsożerców, rzucających się do gardła,
Mordujących z zimną krwią, bez zbędnych słów.
Warszawa, 5-11-2022