RGB z KGB
Każdy w jednym z kolorów RGB, każdy służył w KGB,
Anachronizm ryzykuję, jednak o tym dobrze wiem,
KGB to wynalazek wszak XX-wieczny!
Piesek Czerwony, nazwijmy go seterem irlandzkim,
Miał za swe zadanie infiltrację polskiego dworu,
Otrzymywał za to całe mnóstwo nagród i faworów,
I miał swoje należne miejsce w Pokoju Atlantów.
Piesek Zielony, który wabił się Filotes,
Lubił się bawić, był wesół i skoczny,
Nie miał w sobie nic z natury mrocznej,
Biegał do posła Tjapkina z r – aportem.
Dostawał za to sowitą zapłatę, to znaczy
Wędlinę, kiełbasę z sarny i z dzika,
Lecz musiał za to pilnować języka,
Ażeby przypadkiem słów nie przeinaczyć.
I był wreszcie Pan Piesek Niebieski,
Co wabił się tak bardzo swojsko: Pikuś,
Mały kundelek (ups – "wielorasowy"),
Poliglota, umiał szczekać po turecku.
Te wszystkie psy były obcymi wtykami,
W co nie mógł uwierzyć „Pan Brat” Sobieski,
Naiwny, oj naiwny do grobowej deski,
W swej żonie Marysieńce szaleńczo zakochany.
Warszawa, 20 listopada 2022