Wiatr
żywiołów wytworny brat,
pełen niepokoju i sprzeczności,
od smutku, do skrajnej radości.
Rozmawiał ze mną wiatr,
nie wiem czego byłem wart,
skoro wiatr,
tak chętnie mnie przywitał.
Rozmawiał ze mną wiatr,
pokazał niesione zapachy,
echa dźwięków dał,
prezent ze sobą miał .
Opowiadał mi wiatr,
jak bardzo wiać nie lubi,
żalił się na swoje talenty,
szlochał, że niesie za dużo.
Barki jego rozpostarte,
schronieniem strudzonych,
gwizdem swym,
odnajdując zagubionych.