Rozmowa pod drzwiami raju (refleksja)
-Wielkość narodu wybranego.
-No tak. Bolało?
-Bardzo, Dobry Boże.
-Czy nie jesteś za małe, żeby ze mną tak rozmawiać?
-Nie wiem Dobry Boże. Jestem za małe nawet, żeby to wiedzieć.
-Czego chcesz ode mnie?
-Mam pytanie i prośbę Dobry Boże.
-No to dawaj.
-Jak znajdujesz tę naszą teodyceę? Jest w porządku?
-O tak. Całkiem niezła.
-Czy oni czytali Josepha Conrada?
-Oczywiście i nawet zrozumieli.
Z resztą jest gdzieś tutaj, ale nie przepadamy za sobą. Jakaś prośba miała jeszcze być.
-Tak. Żeby nie zapomnieli. Jeśli zapomną, umrzemy drugi raz.
-Niestety. Zapomną. Nic się nie da z tym zrobić.
-To smutne Dobry Boże.
-Chyba tak. Nie wiem. Nie znam się na tym. Jeśli to wszystko zo zmykaj już stąd bisurmanie. Zamykam.
