Widok na tęsknotę
czułym gestem
odgarniasz opadły liść z płyty,
tak jak dłonią ugładza się
kosmyk włosów z policzka.
Kolejny raz poprawiasz
kwiaty w wazonie.
Pilnujesz by lampion
każdego dnia
ogrzewał swym płomieniem
twój smutek i tęsknotę.
Widziałam, jak
zawisła nad tobą lekka mgła.
Może to był on.
Pewnie patrzył z tkliwością
na twoje bezradne starania
i powolne odchodzenie
od zimnego kamienia
do domu, w którym
także nie ma już ciepła.
Jest telewizor, który zagłusza
brak jego słów
i stwarza iluzję
jakiejś obecności.