A ty?
Pajęczyna brudnych spraw.
A przecież stworzyłeś mnie
czysto i pięknie.
Wkleiłeś Swój obraz w me serce
i dałeś skrzydła:
miłość i wolność.
Pierwsze przetrącili inni,
drugie połamałem sam.
Zrosły się krzywo.
Może dlatego
kręcę się w kółko?
Dzisiaj udało mi się
przyjść do Ciebie.
Ciągle wisisz na krzyżu…
Obok kałuży
Twej krwi
młotek i gwoździe
moich grzechów.
A Ty?
Wołasz do Ojca w ostatnim oddechu, żeby mi przebaczył, bo nie wiem co czynię.
A ty?
Co teraz…
czytasz?
TY?!