Pięć sekund czasu X
Matko Aresztantko do Ciebie się zwracam,
Ty wiesz.
Tour de Pologne niosący pustą ramę też był,
czy wtedy smutek był jak pył?
Bale, festiwale, do rządu dusz trzeba się przygotować.
Litery gładzę, słowa bólem kąsają,
iluzją są, zwątpieniem.
Za mną pełno dziur. Co jest z sumieniem?
* Krzyż za nim z grzechów utkany".
To wiem.
Sól żre kamienie, dławicy gorączką,
samotności ostatnie promienie.
Kieszenie pełne serc otępienie.
Adalbert Wojciech Zink Jemu najwierniejszy z wiernych, zaaresztowany na szesnaście miesięcy.
Nie przejął się szumem zarazy.
Tylko miłość największym nakazem,
co zwycięża śmierć.
Jutro z sejfu zabiorę pięć groszy,
odsunę myśli w najdalszy kąt.
Hen przed siebie gdzie oczy poniosą
i zawsze pod prąd
Wzniosę toast haustu powietrzem,
za mrzonki, za zdrowie i życie.
Jeszcze przez chwilę chcę być.
Mateńko Najświętsza pozwól proszę,
by na tym świecie nadal dało się żyć.