Rozmowa z podświadomością
Noc za nocą przesiadujesz bezsennnie
dlaczego w nocy nie śpisz jak wszyscy dookoła?
Czy naprawdę lubisz tracić tyle codziennie?
Czy jesteś pewny tego, że to noc Cię woła?
Prawda jest inna i jesteś jej świadom
Strach Cię ściska nie dając spać w nocy
Twoje smutki i troski właśnie wtedy Cię dopadną
Bo wtedy u nikogo nie znajdziesz pomocy.
Boisz się że samotność Tobie jest pisana
dlatego tak często łzy goszczą na twej twarzy
Obawa że miłość będzie Ci zabrana
Sprawia że z trwogą wypatrujesz tego co się zdarzy.
Widzisz w sobie tylko swoje braki
Swoją brzydotę, lenistwo, brak talentu i zapału
Dlatego w związku pędzisz, pomijasz wszystkie kroki
Zamiast się tym cieszyć i iść z tym pomału.
Nie masz wartości, nie widzisz jej w sobie
I wolisz by inni także nie widzieli
Bo jeśli oni zobaczą coś w Tobie
Nie powiesz im przecież żeby się zamknęli.
A przecież jest łatwiej użalać się nad sobą
Udawać że nie ma już dla Ciebie nadzieji
Twierdzić że nikt nie wie jak to jest być Tobą
Pozwolić by wszyscy od Ciebie uciekli
Dlaczego tak bardzo chcesz udowodnić swą rację
Pokazać że nikomu na Tobie nie zależy?
Ukazać, że zawsze opuszczony będziesz jadł kolację
Wiedząc że już nikt w Ciebie nie wierzy?
Czy pójście łatwiejszą drogą to mądra decyzja?
Poddać się, odwiesić swoją broń i tarczę?
Czy taka właśnie jest Twoja wizja
Gdy z trudem ruszasz swe nogi niczym starcze?
Już nie raz jeden w życiu ból Ci zadano
Złamano Twą wiarę w ludzi i wartości
Nieraz Twą nadzieję doszczętnie złamano
I połamano Ci serce jak pies łamie kości.
Podniosłeś się z tego, lecz z wielkim trudem
Dzisiaj z Ciebie jest niemal wrak człowieka
Przysypany życiowymi doświadczeniami niczym gruzem
Stoisz jak starzec który na swój koniec czeka.
Czujesz się u kresu swych możliwości
Nie wiesz ile jeszcze jesteś gotów znieść
Boisz się tego, tej nieskończoności
Tyle rzeczy, które Cię ze świata mogą zmieść.
Czy potrafisz podnieść się z tego?
Otrząsnąć, stanąć znów do walki?
Czy masz siłę stanąć znów naprzeciw złego
Który jest gotów stanąć z Tobą w szranki?
Jak radzić sobie z życiem, które jest tak trudne?
Gdzie szukać pomocy w tak ciężkich czasach?
Czy przyjaciele i rodzina sprawią że będzie mniej żmudne?
Czy może pomoc znajdę w znacznie wyższych klasach?
Jak uwierzyć w miłość, gdy ona traci znaczenie?
Coraz częściej Kocham Cię to puste słowa bez wartości
Jak uwierzyć w ludzkość w ich sensowne istnienie
Gdy stale zmieniana jest definicja moralności?
Kim ja chcę być w życiu, czy chce mieć osiągnięcia?
Co jest dla mnie ważne w życiu?
Muszę się rozejrzeć, wszystko jest do wzięcia
Muszę zdecydować wyjść na świat, czy żyć w ukryciu?
Nie wiem co ze mną będzie za parę lat
Czy osiągne szczęście a może depresja mnie zniszczy
Wiem że pora ruszać w świat
Tak mówię ja, fragment podświadomości, iskry.””