Zabić Zło
W zasadzie utwór ten nie jest wierszem. Jest to dzieło muzyczne, konkretnie w gatunku rap, jednak pomyślałem, że się nim podzielę. Tekst jest bardzo kontrowersyjny i dosadny ale wierzę, że potraktujecie go z dystansem.
Załączam również link do melodii, której użyłem jako podkładu (oczywiście nie w celach komercyjnych)
-W sumie to za każdym razem.
Trzymam wodze- mów mi Joker.
Rzucam kartę- mów mi błazen.
Chcesz się pośmiać? -Chodźmy razem;
Zachłyśnijmy się obrazem
Naszej Polski pełnej wrażeń
Naszej Polski pełnej skażenia...
-Tutaj ciągle się coś dzieje i zmienia,
Zredaguje sobie wszystko co mnie wpienia:
Widzę ludzi bardzo bliskich zatracenia.
Widzę ludzi, których nie interesuje chemia.
W skrócie:
Najpierw jest uczucie potem nie ma.
-Wasza szemrana miłość- to ściema.
Rzekoma dawka endorfin dla rozluźnienia.
Mnie to doprowadza- do rozwolnienia.
Nie to, że oczekuję od was zrozumienia
Ale muszę na minutę znów wystąpić z mego cienia- to co tu wyprodukuje może da wam do myślenia- chociaż wątpię tępe chuje- już mnie w skroniach kłuje od liczenia na to...
-Ile orgazmów potrzebujesz w tygodniu ty szmato?
Jesteś wyzwolona?
Haha!
Nie poczujesz mojego bolca ale smak tej furii -wbiję Ci w głowę, poprzez kubki, do bezdennej pustki.
Mam też kumpli co podobnie myślą
-Tylko żeby dupczyć...
(Mam pytanie: Jak można mieć takie mózgi?)
Wstyd mi za was wszystkich
Idę sobie zapalić, żeby nie patrzeć
-Na wasze pyski.
(Pauza)
Drodzy Państwo...
-Panie i panowie.
-Nie szarmańsko
-Popatrzcie mi na dłonie.
-Drogi Panie
Lepiej włóż w nie kaduceusz, bo nie-
-starczy mi sił kiedy świat ten tonie.
(O nie, o nie, o nie!!! /x3)
-O niebo lepiej,
Dziękuję, wystarczy.
-Słuchaj co mówię- co czuję- Stańczyk.
Myślisz, że fajnie jest- gra nam walczyk,
A to taniec śmierci i to Ty w nim tańczysz.
O!
Może przestań i zacznij używać serca...
Może się wycisz i usłysz jak się wwierca...
-w twoją czaszkę.
Ono właśnie pró-bu-je mówić,
Ono właśnie usiłuje zabić - zło.
Zabić zło.
Yo