******
marzyłem schwycić niebo palcami
a kiedy słońce do snu się ułoży,
poszukać ciebie między gwiazdami.
Gdy słońce zaszło nastała cisza
świat bardziej tonął w ciemnym modraku,
minąłem mały wóz, później duży
ujrzałem z dala znaki zodiaku.
Pójdę, zapytam twojego znaku
dobrze opiszę, może podpowie
gdzie mogę spotkać moją gwiazdeczkę
która zabłysła na zawsze w głowie.
Znak wskazał wodę, choć to daleko
gdzie swoje ciało nagie zanurzasz,
biegłem po drodze, zrzucając odzież
czułem jak żądzę moją rozbudzasz.
Lecz w niebie nie ma zbliżeń cielesnych
a ja już nagi byłem przed tobą,
szybko podbiegłaś szepcząc do ucha
kochać na ziemi mogę się z tobą.