cicha nadzieja . . .
gdy ono płacze, nierozumiejąc
dlaczego słońce, zaszło za chmury
minęła doba ono nie wraca.
Zszarzało życie, cisza nastała
nawet telefon już nie zadzwoni,
a był już moment, że wraca uśmiech
lecz to kolejna była pomyłka.
Owszem pisałem koniec amorów,
bo życie targa, gubię się w myślach
lecz wiem, że życie może być piękne
i takie było, może zbyt krótko.
Muszę ochłoną,ć wszystko przemyśleć
nie wypatrywać słońca zza chmur,
jak miną deszcze, burze błyskawic
wyjrzy słoneczko i dla mnie też