... IV
nie wierzę w piekło,
bo czy istnieją?
Wysnuwam domysły,
przychodzi mi to z łatwością.
Anarchistyczne idee,
prowadzą własny,
rodzaj rozumienia.
Anioły i demony,
okaleczają się,
wzajemną nienawiścią,
wymierzając
coraz solidniejsze ciosy,
sumiennie licząc,
każdy kolejny.
Miażdżą się nieustannie.
Reszta stanowi,
ułamek całości.
Mieszańcy stoją,
wlepiając gały.
Półanioły rozważają
nad rzeczywistością.
Nieśmiertelność,
nie równa jest śmiertelności.
Przeciwieństwa,
toczą wojenną batalię,
dławią się wzajemną agresją.
Uprzedzenia,
zrodziły niesmak.
Zagniewanie,
przelało swą gorycz.
Niezgodność,
pretensje,
urazy,
ubrały pradawną,
pelerynę niezgody.
Niewzruszoną...