Najsłodsza
tak jak twe usta,
widok twój to szczęście
mnożone razy sto.
W pochmurne listopadowe dni
deszcz pada nieprzerwanie,
w moich myślach jesteś Ty
stoisz w sukience wiatrem potarganej.
Uśmiechasz się lekko
jakby od niechcenia,
wolna od ziemskich trosk,
przy tobie lód w sercu
topnieje jak wosk.
Czego chcesz zjawo?
Co szukasz dziewczyno,
płyniesz przez świat
jak rzeka
i lata nasze płyną.
Co mogę zrobić
dla Ciebie?
Napiszę wiersz
wiem że to mało,
ale to wszystko
co mi pozostało.