gołąb pocztowy dotarł
gołąb pocztowy dotarł dziś zmęczony
dałem mu pić i przez chwilę
ogrzewałem w dłoniach
przeczytali mi twój list
ja nie nauczyłem się czytać
(wszystko wiedziałem bez tego)
kreśliłem tylko palcem znaki na piasku
by ochronić Lilith przed mizoginami
by zatrzymać kamienie w locie
stworzyć z nich Układ Słoneczny
ten rzucony w ciebie - w ciebie
jest skałą z której powstanie Ziemia
za jakiś czas odkryję
jakie to będzie
brzemienne w skutkach:
gdy moje nauki i przypowieści
o potędze ludzkiego mózgu
zostaną przeinaczone na potrzeby
dobrej nowiny - zakryte
na dwa tysiące dwieście lat
(najbardziej nie polubię
legendy o kuszeniu na pustyni)
ale dziś tego nie wiem
nie wiem jeszcze jak umrę
dziś odpowiem w myślach na twój list
nad zachodnim brzegiem Genezaret
tak blisko twojego domu
który opuściłaś (wróć...)
napięte są struny niebieskie
ja także nie mogę zapomnieć
ani jednego szczegółu, smaku
ust czule dotykających milczenia
przeżywam uniesienie
wcześniej mi nieznane
sprawiłaś że czuję się Bogiem
który stworzy świat
nie mogę się doczekać
by wypowiedzieć Słowo
do ciebie Magdaleno