Kocham życie
kamikadze boski wiatr
kocham życie
a w oczy wieje
przeraźliwy wiatr
mam lat osiemnaście
nadszedł dziwnie
brzmiący rozkaz
za ojczyznę
z honorem oddaj życie
pobladła mi twarz
przecież moja matka
siostra i ukochana
co z nimi
to cesarz powinien
oddać życie
czy obleciał go strach
wysyłając tylko nas
wróciłem z misji
nieważne
że mnie poniżają
przeżyłem
dziś odpoczywam w sadzie
z ukochaną i córeczkami
wspominając
pilotów kamikadze
i tamten okrutny czas