POZBAWIona
/FARMASi/
Tak, tę długą, zwiewną, przejrzystą!
Podajcie, proszę kozaki!
Nie, nie te płaskie i niskie!
Tamte, wysokie na szpilce.
Szminkę, dajcie mi zaraz szminkę!!
Oczywiście, że czerwoną!
Zabierzcie ze mnie te spinki!
Blond włos wymaga swobody.
Tusz, gdzie mój chabrowy tusz?!
Zapach? No dobrze, tylko szybko!
Już, łapczywie przywarł do mnie.
Róż? Zbędny, mam naturalny rumieniec!
Lampkę białego wina, tylko schłodzonego!
Prawie, prawie jestem gotowa.
O czymś zapomniałam?
Uśmiech? Gdzie ja mam uśmiech??...
Kto mnie go do cholery pozBAWIŁ???!!!