Skrzypek
Melodia w nim się tliła
Drewniane skrzypce uszlachetnione czasem
Szeptem o życie prosiły
Ożywił smyczek a wraz z nim
Każdej wyobraźni przestrzeń
Muzyka subtelnie we wnętrzu jego gra
Dźwiękami nasyca powietrze
Słuchałam skrzypka i razem z nim
Śledziłam każdą nutę
W górnych partiach melodii chłonęłam słońca blask
By w dolnych okazywać skruchę
Słuchałam skrzypka gdy nagle on
Na moment przymknął marzycielskie oczy
W innym wymiarze czasu sennie trwał
Całkiem mnie tym zauroczył