kołowanie
w luku płaskowyż i jezioro
piękna posiadłość
otoczona ścianą
lasy murem zielonym
nie ceglanym jak budowla
z fosą na wyspie ciszę zakłócają
tylko silniki z tyłu dwa skrzydła
taką miniaturę już widziałam
w Oporowie dawny dwór
wciśnięty w trójkąt wodny
bór jak okiem sięgnąć
pełne wyobcowanie
daleko wszelkie troski
lądowanie opóźnione
w mojej głowie wirują obrazy
chcę patrzeć z wysoka
na szkockie góry
zamki i pałace
wolne od mgły
o wczesnej porze
samolot zanurza się w obłoki
tylko zakole rzeki
przypomina jeszcze
jestem ponad ziemią
kończy się baśń na jawie
czas zapiąć pasy
dusza lotnika drzemie w genach
wojna przekreśliła taty marzenia
Bożena Joanna
kwiecień 2023