Wóz bez barw /Sonet ~ № 10
Drabiniasty wóz stoi na rozdrożu
A wiatr przemyka pomiędzy szczeblami
Koła grzęzną pod ciężarem bagażu
Załadowanej pustki marzeniami
Nie te konie do niego zaprzężone
Zgodnie nie chcą iść brak im okiełznania
Na przekór ciągną każdy w swoją stronę
Wciąż skubiąc trawkę bez opamiętania
A wóz już trzeszczy w posadach bo jest źle...
Zaś rubacha jest w swoim żywiole gdy
Wóz w bagnie grzęźnie on bawi się nieźle
Jadąc nim tam gdzie dupą szczekają psy
Tak czas mija dla wozu ze szczeblami
Lecz może jeszcze błyśnie kolorami
~ Pióro Amora ~
© I.I.MMXX