Chłopiec
Naciągaj na siebie strój.
Bohater z Ciebie wykuty.
Nie straszny tobie znój
Tam z drugiej strony bestie,
Krwiożerczy ustrój ich pcha.
Ty walczysz o życie lepsze,
Ojczyzna wzywa cię twa.
Codziennie pojony jesteś,
Że walczysz o wyższy cel.
Już czeka na Ciebie duma,
Zwycięstwa, wolności smak.
Ale ty chłopcem jesteś,
Do mamusi już tęskno Ci,
W poduszkę płaczesz co noc.
Bo Ciebie stopy bolą,
Nie śpisz bo drapie Cię koc.
Karabin okazał się ciężki,
Od marszu już słabo Ci.
Cieszysz się ze wszystkimi,
A wewnątrz Ciebie strach tkwi.
Przerażony jest z Ciebie chłopiec.
Ten chłopiec mamo to ja.
Chciałbym Cię znowu zobaczyć.
Lecz chyba nie będzie już szans,
Wiesz mamo,
Jak patrzę na tamtych,
To tacy przestraszeni chłopcy.
Chłopcy tacy jak Ja.