Ćśś...
lepiej spójrz
jak dżdżownica
kurczy pręgi
przed kreta
ślepym spojrzeniem
zamiast
uparcie szeptać mi do ucha
- wybacz mi!
cicho bądź
popatrz jak
księżyc spada
z koślawej orbity
kosmiczną kulą
ląduje w naszej piaskownicy
chodź ze mną, chodź
zrobić ten nasz pierwszy krok
(a któryś z kolei dla ludzkości)
chodź ze mną... no chodź już
zamiast
drzeć się wniebogłosy
- zostań ze mną!
po co ten szał?
po co ten szloch?
cicho bądź
lepiej chodź ze mną, chodź
zobaczyć jak
pająki giną w strumyku...
samobójczą ciszą