Pulsujące zabajone
Pan "kleks" 18+ ;-))
P.S.
Do pierwszej wersji filmu nie mam zastrzeżeń:-)
Stół nakryty wytwornym słowem
zaprasza krochmaloną epiforą.
Srebrna zastawa odbija blask świec
rozpraszając słodki półmrok.
Śnieżna porcelana pyszni się
pod naciskiem naszych spojrzeń.
Rozsmakuj!...(zachłannie)
Powiedz mi, czy słusznie
napawam się niepowtarzalnym
smakiem zmyślnych metafor?
Czy dwuznaczności zanurzone
w tęsknym sosie, komponują się
lepiej w (przy)musie Twoich,
czy moich wierszy?...
Nasącz...(mnie)
Odsącz ostrożnie, acz pewnie
wspomnienia od wyobrażeń
i dopieść główne danie liryką.
Ułóż na duszy ścisłym ściegiem
kruche precelki niedomówień,
spojone czułym karmelem.
(Nasyć...się)
Środek stołu, zarezerwuj dla
płonącego pożądaniem deseru.
Rozochoconymi rymami szturmem
zalej wyposzczone receptory,
upajając je płynnością wierszotoku...