Jesienne refleksje
że to taka smutna pani.
Choć się piękne barwy mienią,
Pani jesień ma nas za nic.
Zewsząd wieje, trochę pada,
ciemno, zimno i ponuro.
Na ulicy nie pogadasz,
słońce skryło się za chmurą.
Gdy się patrzy tak przez okno,
co się tam na dworze dzieje,
myśli więdną, lica mokną,
żadna dusza się nie śmieje.
Z parków jesień wygoniła
wszystkie ptaki, wszystkich ludzi.
Nie tak szybko wiosna miła
w nas z radością się obudzi.
Świat zapada w sen zimowy,
lepszych czasów oczekując.
spuściliśmy nasze głowy,
smętne myśli tam się snują.
Cóż zostało? Ciepły kocyk,
książka w ręku i herbata.
I tak przejdzie noc po nocy,
doczekamy się znów lata.
Ptaki wrócą wnet na wiosnę,
ogród w barwach się obudzi.
Serca staną się radosne,
świat ucieszy oczy ludzi.