jestem przewodnikiem
nie mów że gadam głupoty
pędzisz na złamanie karku do roboty
by głód w gary nie zaglądał
lepszy samochód niż sąsiada
tyle że na rozbity kredyt
firma się rozpada ty lecisz razem z nią
po co nam majątki
wystarczy ziemia pod stopami
niebo nad nami
goły urodziłeś się gołego przykryje piach
płyń razem ze mną przez światy
pal skręty nie narzekaj nie jesteś kaleką
żyj jak ptak w skrzydła łap wiatr
zatrzymam czas nie umknie między palcami
nie ma granic ani murów pomiędzy nami
wrogowie niech walczą jestem przewodnikiem
wolnym miejscem na parkingu bez ręki w nocniku