Jak ten Krzyż
którą odmawiam
wieczorem
i w ciągu dnia
Ojcze Nasz któryś jest
i przy mnie trwasz
nie jestem jak Piotr
chociaż
sam już nie wiem
oddalam tę myśl
Ojcze ufam Tobie
zatapiam wzrok
w dłoniach
kłody usuwasz
spod stóp moich
to jest dar
idę po śladach za Tobą
dziękując
za promyk radości
moje serce krwawi
gdy opluwają Ciebie
a Ty każdą obelgę
przyjmujesz z pokorą
Ojcze zmiłuj się
nade mną
nigdy nie zejdę
z obranej drogi
świadectwem będę
jak ten krzyż
co od wieków stoi
w szczerym polu