REFLEKSJA
Kiedy nie ma już wcale barw pośrednich,
Ostrość poglądów aż bije po oczach,
I pracujesz dla nas albo też dla nich.
To nie jest epoka dla marnych leni,
Dla kiepskich poetów lub innych wieszczy,
Musisz mieć kasę – inaczej nie znaczysz
Nic – w nawiasie społecznym się nie mieścisz.
I musi Cię taki jeden lub drugi
Zabić, unicestwić – dopiero bohater!
Bohater przez chwilę – tylko dopóki
Sam nie ulegnie silniejszego przewadze.
Warszawa, 05 VIII 2022