* (rysuję smoki...)
rysuję smoki
na kartce
kratka, jest ich tyle
że mogę wywijać ogonami w przód i w tył
toczyć pianę i krzesać iskry
oprócz zielonego z kokardami tęczy
jest lewiatan
w morskiej czeluści
i żółw w rogowym karapaksie
przywieziony z Galapagos wyobraźni
nie tylko wyobraźni
miałeś jego twarde ramiona
kiedy byłam młoda
zahukana
rysuję smoki
i biegnę w ich stronę
fosforyzującym wersem
sylwestrowej
serpentyny
kratka po kratce
wybijam tunel pomiędzy nimi
wierszem, w którym spotkamy się