Nie oceniaj
Kim jesteś człowieku? Czego chciałeś ode mnie?
W kółko rzucałeś plugawe oszczerstwa, biłeś mi w skórę jak po bębnie.
Od nawału ataków stałem się silniejszy, ciężko rzucić mnie na parter,
Nie obchodzą mnie złośnicy, chamy
I prowoderzy afer.
Za pan brat ze sobą samym, w jednej osobie armia ukryta
Ignoruje, omija i wybacza - za złość we mnie wymierzoną, nigdy nie będziemy "kwita".
Zemsta wszakże końca nie ma, nie brnij w oddawanie niegodziwości
Zgnilizny duszy w sobie nie wzbudzaj - nie przestawaj wierzyć miłości.
Nie bądź jak ta wierzba, co ma wietrze się wygina w stronę w którą powieje
Bądź twardy jak skała, ale z sercem które nosi w sobie, zrozumienie, miłość i nadzieję.
Ludziom życz dobrze, miłość mocniejsza od nienawiści
Złość od środka cię wypali, tylko życzenie dobrze niesie za sobą korzyści.
Wewnątrz będziesz spokojny, a i zdrowie będzie Tobie łaskawsze.
Na złość innych nie masz wpływu,
więc patrz na nią jak na tanią sztukę w teatrze.
Życie dano Ci jedno, wszystkich nie zadowolisz, to co dobre doceniaj.
Nie marnuj czasu na swoje braki, stawaj się lepszy - innych nie oceniaj.