Wielki Skurcz
niczym z trzewi dziewiczych, boskie tchnienie Tyche
hiper huk wraz się zrobił, co zbudził bożyce,
i w kipiel rzucił bez dna odprysków niebieskich.
Wtedy, w ziemskich dziedzinach z archaicznej zupy,
w molekuły panspermia, czy quinta essentia,
dla powielań ukuły łańcuchy DNA,
emergentna pra glina knuła eksodusy.
Bluzły frukty, wybuchły, w toń ruszyły i z wód,
piór dostały, nóg, kciuk też, większe mózgoczaszki,
za tym: wojny, dech fabryk, kres cywilizacji,
i straszny znów przyszedł ogień, potem Wielki Skurcz.