Proza niewierszowana
czego sam bym nie dostrzegł
gdybym stał tam gdzie ty
to takie obojętne patrzenie
jakby twoje oczy były rolkami kliszy
naświetlone pogardą obrazy
nie ma nikogo
kto wywoła z tych negatywów
odbitki w kolorze uczuć
zbyt duży kontrast w jedną stronę
z czerni wydobywasz więcej
dobrze pisz o brzydocie
o zepsuciu świata
brudne miasta
brudne ulice
brudne powietrze
brudne drzewa i kwiaty
upadający brudni ludzie
brudny ty
może znajdziesz w tej brzydocie
odrobinę piękna
może ktoś znajdzie ciebie
zdychać w samotności
to też wybór