Dobranoc
Krąg pomarańczy na nieboskłonie,
a pod nim konie, dwa dzikie konie.
Korony buków dotykają gwiazd,
echo cietrzewia niesie dziki wrzask.
Dnem strumyka kamienną szczeliną
dwie młode płocie na randkę płyną.
Niemrawo sączy się Księżyca blask,
kaczor doświadcza swej kaczuszki łask.
Natura mrok na łąkach już sieje,
w ciszy nocnej wiatr milczy, lecz wieje.
I choćbym długo noc tę zwiastował,
mówię dobranoc w tych prostych słowach.
Witold Tylkowski