ORMIAŃSKA DUMA
Nie wypadłem sroce spod ogona,
Czuję, że mam moc, by kontynuować dzieło,
Pomimo licznych kłód, miotanych mi pod nogi.
Cóż z tego, że usiłują mnie zniszczyć,
Różni zawistnicy, zazdrośni o sławę,
Wydaje im się, że mogą mnie urazić,
Lecz mylą się – są na to za słabi.
Płynie we mnie krew Ormianina,
Ormiańskich przodków, kupców i handlarzy,
Mój praszczur dał podstawy dla aeronautyki,
Mój dziad walczył w obronie kraju.
Toteż próżne są wasze wysiłki, ludziki!
Nie jest łatwo mnie obrazić,
Ku waszej zapewne szczerej rozpaczy,
Dalej, bijcie głową w ścianę!
Warszawa, 16 XII 2021