Cztery pory roku (kierunki świata, żywioły)
I skórą bladą jak śnieg
Zdystansowana i spokojna,
Cicha i skupiona
Wyciszająca zmartwienia
I przynosząca uśmiech
w najmniej spodziewanych momentach
Jak bezsenne noce,
Podczas których szukasz gwiazd
A odnajdujesz dawno zapomniane historie
Z włosami jasnymi jak pierwsze promienie słońca
I oczami pełnymi iskierek
Pozytywna i wesoła
Pobudzająca i silna
Z nową nadzieją i dużym pokładem wiary
Przypominająca o sobie
I zaskakująca na każdym kroku
Jak pierwsze źdźbła
przebijające się przez śnieg
Marzące o tym, by stać się pięknym kwiatem
Z karnacją jak po spędzeniu dnia na opalaniu
I z ciepłym uśmiechem
Opiekuńcze i troskliwe
Wyrozumiałe i zabawne
Dające poczucie bezpieczeństwa
Nawet podczas najgorszy burz
Jak dom rodzinny
Który nigdy się nie zmienia
I zawsze przywodzi
Miłe wspomnienia
Z twarzą pełną wyrozumiałości
I łagodnym głosem
Cierpliwa i serdeczna
Ciepła i nostalgiczna
Która zostaje nas znużonych i zmęczonych
I pozwala zapomnieć
Jak kolory
Towarzyszące zachodowi słońca
Sygnalizujące nadejście
Nocy i relaksu
Czterech mężczyzn,
Którzy odmienili moje życie
Którzy byli tak od siebie odmieni
Lecz stanowili całość
Spotkałam w życiu
Czterech mężczyzn,
Którzy byli uosobieniem pór roku
Którzy stali się moi,
A ja przynależałam do nich
Spotkałam czterech mężczyzn,
A ja byłam piąta
To oni mnie ukształtowali
Lecz nigdy nie zostałam nazwana
Jestem Życiem i Ziemią
Jestem Duchem i Odbiciem
Jestem Nikim i Sobą