Biała róża
Będę przy Tobie
Gdy zabraknie Ci sił,
Gdy Twój świat się zawali
I obróci się w pył.
Będę trwać do końca
Mocno trzymać Twe dłonie,
Nim nadzieja, ta ostatnia
Jak zapałka spłonie.
Przeprowadzę Cię z ciemności
poprzez tunel cierpienia
na łąki usłane kwiatami
gdzie bólu już nie ma.
Ucałuję Twe powieki przymknięte
Tchnieniem wygładzę grymas twarzy,
Sprawię, że odtąd spełni się wszystko
O czym tylko zamarzysz.
Chłodną dłoń ucałuję
Schowam ją w mojej dłoni
Złapię za skrzydła Anioła
Byś zdążyła się schronić.
Białą różę położę na mogile świeżej
I będę wierzyć w lepszy świat
Choć dziś w niego nie wierzę.