Nie zwariuję
i rodzę się na nowo.
Zobojętniałam .
Już mi to jak dawniej nie doskwiera.
To chyba dystans się nazywa
a może pokora.
Po raz kolejny z zachwytem
soczystość barw odkrywam.
I chłód jakiś cieplejszy.
Melodia w głowie rozbrzmiewa
a ja śpiewam.
Spokój śpiewa.
A może zwariowałam... jednak
Ocena wiersza
Treść
Warsztat
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Pozdrawiam :)
Wiolu powiem to delikatnie jak Cybulski w ,,Do widzenia do jutra'' bo to Twój wiersz... się...rodzę się, bo tak chyba brzmi jakby podmiot rodził po śmierci;))
Pozdrawiam, miłego weekendu:)
Może jest tak, zebysmy sie za szybko nie zestarzeli?
Pozdrowienia!
Odkrywać siebie i niszczyć i znów odkrywać
Myślę że wiele osób w ten sposób wariować lubi
To się ponoć leczy ale ja w to nie wierzę 😉
Pozdrawiam serdecznie
Lubię Cię czytać 🙂
"Który to już raz umieram
i rodzę na nowo."
Tylko chciałem zwrócić uwagę, że peelka stwierdza dwa fakty:
1. że ona sama "umiera"
2. że ona sama "rodzi", a tu bardzo jak dla mnie ważne(!) w odróżnieniu od "rodzi się".
Myślę, że o ile oierwsze jest dla wszystkich jasne, proste i logiczne, o tyle w połączeniu w drugim może sprawiać nieco trudności. Ja osobiście to połączenie 'umierania i rodzenia po raz kolejny' odczytuję jako "poświęcanie się", a w domyśle: dla sprawy wyższej / dla peelki ważniejszej.
To jest taki proces, który wielu z nas, albo i każdy od czasu do czasu przeżywa, że oto zgadzam się na jakąś formę wewnętrznego cierpienia tudzież dyskomfortu, tylko i wyłącznie dlatego, że mam świadomość wyższości celu dla którego to zrobię.
W tym sensie na zadumę peelki:
"To chyba dystans się nazywa
a może pokora."
odpowiedziałbym, że raczej jest to pokora.
Kłóci się to z drugim wersem wiersza j stwierdzeniem PL-ki: "Zobojętniałam", lecz myślę, że tylko pozornie. To "zobojetnienie" jest stanem ducha peelki, który stał się powodem jej refleksji. Natomiast nie jest jej permanentnym stanem ducha. Łatwo to dostrzec wczytując się dalej w drugą strofę wiersza.
Ostatni wers jest natomiast niczym innym jak piękną kobiecą kokieterią myśli pokrętnej jak włosy autorki wiersza 😀
hej ho, Wiolu! 🙋😊
Jeśli chodzi o Twój komentarz, TK tylko chcę dodać dwie sprawy:
1. faktycznie poezja sprawuje wiele funkcji, a m.in. autouzdrowienie.
2. Troszkę się tego Obawiam tutaj na tym portalu, bo przecież poetami jesteśmy wszyscy, a bardzo często zauważam, ze w swoich komentarzach pomijamy tę najistotniejsza część, czyli INTERPRETACJĘ wiersza. Skupiamy się od razu na komentarzu osobistym. To jest bardzo niebezpieczne przy poezji, bo często nam się zdarza bezpośrednio odnosić słowa wiersza do jego autorki / autora. A to jest straszny błąd! Wiemy o tym wszyscy, tylko zapominamy. Pewnie też przez to, że wielu z nas zna się tutaj mnie lub bardziej w realu i pozwalamy sobie na takie osobiste komentarze. A wiersz przecież dotyka TEMATU przedewszystkim. Może on wywodzić się z doświadczeń osobistych autora (I bardzo, bardzo często tak jest), ale nie musi przecież. Podmiot liryczny może być przez autora nie samym (w domyśle autorskim), ale przecież nie musi, itp. itd.
Myślę, że powinniśmy na TK zwracać uwagę, bo to rozszerza i upiększa nasze pojmowanie poezji. Jako poeci sami siebie powinniśmy szanować właśnie interpretacją wiersza, a nie własnych prywatności. Co nie zmienia faktu, że jeśli się poza wierszami otwieramy na siebie, to też jest piękne, bo wiedzą k samym autorze również pozwala zabarwić interpretację wiersza.
Buziory Wiolu koleżeńskie ode mnie! Miłej, spokojnej niedzieli życzę! 🙋😊
W tej jednak sytuacji bardzo wyraźnie widać jakie znaczenie w wierszu mają poszczególne słowa. Odkryłaś tym drobnym zabiegiem prawdę, którą wszyscy poeci znają, a przy okazji pokazałaś, jak w realu odbywać się może ponowne "narodzenie" wiersza. Treść, która w nim zawarłaś ziściła się w nim samym: napisała go w domu na kartce, a więc ożył; później udostępniający go tutaj na TW zgubiłaś "się", a więc Twój wiersz właściwie obumarł w swojej pierwotnej wersji; a poprawiajac go - przywróciłaś mu ponownie jego pierwotne życie. 🙃
pozdrówki 🙋
Fajny wiersz.
Pozdrawiam Wiolu.
Pozdrawiam serdecznie :)
miało być łatwiej albo trudniej
dla mnie nie ma różnicy
ot zamknięty cykl
lubię euforię zmysłów
ich ciągłe odkrywanie
intensywność chwili
nie patrz na mnie jak na wariata
sam jesteś szalony
nie chłonąc tego co wokół
Ciepło i serdecznie Ciebie pozdrawiam:))🌟🌞🍀
Autor poleca
Autor na ten moment nie promuje wierszy
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności